Enola-Holmes-w-mediacji_800x800-01

Enola Holmes w mediacji

Enola-Holmes-w-mediacji_800x800-01

Mediacja w sprawie naruszenia własności intelektualnej wydaje się być normą. Gdy chodzi o spory na gruncie prawa autorskiego, ochrony znaków towarowych czy wzorów przemysłowych, ale i czynów nieuczciwej konkurencji, ugoda to najczęstszy sposób zakończenia sporu. Dlaczego? Z różnych powodów.

Bo najczęściej to chodzi o… kasę

Najczęstszym powodem są pieniądze i czasem lepiej nie doprowadzać do ostatecznej decyzji, jaką jest wyrok, który zawsze pozostawi 50% uczestników procesu niezadowolonymi.

W grę wchodzi też fakt, że zakwalifikowanie czyjegoś działania jako plagiat, albo naruszenie osobistych praw autorskich twórcy, jest bardzo płynne i bardzo niewymierne. Ryzyko przegranej jest zatem wysokie. Wiedzą o tym wszyscy, który choć raz otarli się o proces z zakresu własności intelektualnej, szczególnie proces o naruszenie praw autorskich.

Ostatnio dość słynną ugodę zawarto w sprawie Conan Doyle Estate przeciwko między innymi Netflixowi. Conan Doyle Estate to firma stworzona przez spadkobierców Sir Artura Conan Doylea. Zarządzają spuścizną twórcy najsłynniejszego detektywa świata Sherlocka Holmesa. W ostatnim czasie Netflix dystrybuował nowy film z udziałem Millie Bobby Brown (odtwórczyni głównej roli w Stranger Things) w oparciu o powieść Nancy Springer o Enoli Holmes, młodszej siostrze Sherlocka Holmesa. Conan Doyle Estate pozwali niemal wszystkich, poza aktorami. Po drugiej stronie stanęli więc nie tylko autorka książek Nancy Springer, ale i jej wydawca – Penguin Random House, reżyser Harry Bradbeer, scenarzysta Jack Thorne oraz oczywiście Netflix.

Oczywiście nie wiemy, jak przebiegały rozmowy ugodowe, albowiem mediacja jest poufna i nic co jest powiedziane czy ujawnione podczas rozmów stron nie może zostać upublicznione. Jednak można domyślać się, że przebiegała standardowo. Zasady mediacji bowiem w generalnym zarysie są ogólnoświatowe. Jak wiadomo mediacją rządzi mediator. To on czuwa nad przestrzeganiem zasad prowadzenia mediacji.

W przypadku takim jak ten, emocje rzadko kiedy towarzyszą rozmowom ugodowym, albowiem zwykle chodzi o pieniądze. Dodatkowo w sprawie Conan Doyle Estate powodami w sprawie są spadkobiercy Sir Arthura Conan Doylea, a więc nie sam twórca, który może być osobiście dotknięty skorzystaniem z cech osobowości postaci, którą stworzył, ale osoby, które nie mają siłą rzeczy już tak bardzo emocjonalnego stosunku do stworzonej postaci. To typowe dla mediacji gospodarczych. A mimo to nawet mediacje gospodarcze mogą przebiegać burzliwie. Sprawa ugody Conan Doyle Estate łączy elementy mediacji o charakterze czysto gospodarczym jednak z elementami naruszenia autorskich praw osobistych. Na kanwie tej sprawy można powiedzieć, że niewątpliwie jednym z ważniejszych zadań każdej mediacji jest rozpoznanie potrzeb stron.

Efekt końcowy – ugoda

Mediator musiał pełniąc swoją rolę zrozumieć potrzeby stron (chęć zysku i swobody wyrażania artystycznego po stronie twórców filmu i chęć ochrony osobowości głównej postaci w sposób przedstawiony przez Arthura Conan Doyla), aktywizować je, aby poszukiwały rozwiązań, ale także dbać o to, aby wypracowane rozwiązanie odpowiadało obowiązującemu prawu. Jednym z głównych zadań mediatora jest panowanie nad emocjami stron. Uwzględniając efekt końcowy, czyli zawarcie ugody, można założyć, że zarówno zapanowano nad emocjami, jak i rozpoznano prawidłowo wszystkie potrzeby stron. A film? Film naprawdę dobry, dlatego cieszmy się, że nawet w najbardziej skomplikowanych sprawach są mediatorzy i dobre ugody.

Autor wpisu

Katarzyna Piotrowska-Mańko
Katarzyna Piotrowska-Mańko
Adwokat przy Izbie Adwokackiej w Łodzi oraz członek Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi. Mediator Centrum Mediacji przy NRA i Adwokackiego Centrum Mediacji w Łodzi. Stały mediator przy Sądzie Okręgowym w Łodzi, Warszawie, Poznaniu i Gdańsku ze specjalizacją – ochrona własności intelektualnej. Mediator Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego i Krajowej Izby Gospodarczej. Wykładowczyni na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, szkoleniowiec aplikantów adwokackich przy ORA w Łodzi. Redaktor naczelna Kroniki – pismo Izby Adwokackiej w Łodzi oraz Magazynu Mecenas. 
Scroll to Top